2011-03-27

Pan Moment jest chory...

...nie leży w łóżeczku.
Gdyby nie badania i wizyta u lekarza oraz niepokojące wyniki, trudno byłoby poznać, że coś mu dolega. Moment to taka kluska - dużo je, dużo śpi, ale jak przychodzi czas zabawy, to dokazuje na równi z Zarazem. I gada po freciemu, gada, gada, gada.
Wczoraj miał zabieg, a raczej dwa. Upiększający (lub pielęgnacyjny) - czyszczenie zębów, bo panowie nie lubią szczotkowania i im się kamień odkłada oraz bardziej poważny - wycinanie narośli na łapce.
Przed zabiegiem robiliśmy obu dżentelmenom wyniki krwi. Tu w zasadzie jest podobnie - u obu trzeba uważać na nerki, więc już zapobiegawczo sypiemy im proszku do mięsa (Ipakitine), żeby nerki wzmocnić.
Za 10 dni robimy powtórkę badań poziomu cukru, bo niebezpiecznie niski miał Moment poziom glukozy, co może sugerować insulinomę - jeśli to się potwierdzi, będzie trzeba mu podawać albo sterydy leczące objawy, albo niedostępne u nas w kraju leki bezpośrednio na tę chorobę.
No i do tego dochodzą jego leczone już niemal rok nadnercza oraz powiększona śledziona.
Jak sobie człowiek poczyta o wszystkim naraz, to się słabo robi.
Na szczęście mały ma to gdzieś :) i jest dalej tym samym kochanym Momentem, przed którym trzeba chować nos w czułościach, bo go lubi dziurkować.

2011-03-10

Fotozagadka

Ile fretek jest na tym zdjęciu?

Najłatwiej jest oczywiście policzyć noski :)

Spieszę donieść, że to pierwsze wspólne (dobrowolne) zdjęcie naszego tria!
A na deser spanie, ziewanie i lizanie uszu na dwie fretki (Zaraz i Chwilaaaaa!)


Prawie jak lwica

Prawie jak lew