2012-11-13

To już jest koniec

Przez pięć lat - czasem intensywnie, czasem mniej - opisywaliśmy w tym miejscu nasze życie z fretkami. Najpierw dwoma chłopcami - Zarazem i Momentem, potem z trzecią - dziewczynką: Chwilą.

Zaraza i Momenta mieliśmy od malutkich szczeniaczków, mieli chyba 6 tygodni, kiedy do nas trafili. Zawsze razem, choć różni jak ogień i woda - jest o tym w Monidle.
Dziewczynkę adoptowaliśmy, kiedy chłopcy mieli 3 lata z małym hakiem. Myśleliśmy, że zwiększenie stada pójdzie gładko, ojjj namęczyliśmy się nieco, ale w końcu cała trójka niecelowała do kuwet, przybiegała na pstrykanie, kiedy dawaliśmy jadło do misek, spała gdzie popadnie i rozrabiała jak przystało na zwierzaki z ADHD do potęgi n.

Zaraza i Momenta już z nami nie ma :'-(
Nie ma więc fretek - jest fretka.

Jakieś pół roku temu podjęliśmy decyzję o kocie dla naszych fretek, ale najpierw odszedł Moment, potem Zaraz. Została Chwila, a my nie chcemy, by była ona sama i dlatego plany frecio-kocie nam się nie zmieniły. Zmieni się natomiast miejsce, w którym te przygody będziemy opisywać.

Tego bloga zostawiamy jako pamiętnik naszego życia ze zwierzakami, które stały się dla nas najbliższymi stworzeniami. Ze śmiercią których wciąż nie możemy się pogodzić.

Historia nasze frecio-ludzkiej gromady jest w archiwum.