Do prawie* doskonałego unicestwienie potrzebne są:
prezent gwiazdkowy - najlepiej jakiś fajny:dwie fretki płci męskiej - im fajniejsze, tym lepsze: pora nocna - najlepsza zimowa, bo długa.
Prezent fajny, gwiazdkowy używamy codziennie. Zapominamy więc o nim i zostawiamy w miejscu prawie niedostępnym dla mierzących "w kłębie" jakieś 10 cm sympatycznych zwierzątek. Zapada noc, udajemy się na spoczynek. W środku nocy słyszymy łuuup!( i dlatego jest to "prawie"), ale Morfeusz ściska nas mocno w objęciach i tłumaczymy sobie, że to tylko jakieś pudło, no ewentualnie poducha z fotela. Po nastaniu poranka zastajemy prezent gwiazdkowy na podłodze, na dodatek nieco ogołocony. Prezent na szczęście działa. Dłuższe poszukiwania i przetrząsanie skryjówek fajnych zwierzaków ujawniają zaskakujące fakty:
*bo prawie robi wielką różnicę
wracamy... - Seoul dzień 16
6 lat temu