2012-04-05

Przegląd okresowy

Wiosenne sprawdzenie stanu zdrowia maluchów za nami.
A nie było łatwo - po pierwsze goniły nas terminy, bo pieczątki w paszportach (czyli szczepienia przeciw wściekliźnie) muszą być uzupełniane co roku. Po drugie - trzeba było weta odwiedzić dwa razy.
Poniedziałkowa wizyta i wiadomości: Moment ma tak niski poziom glukozy, że glukometr odmówił podania wyniku. Przy okazji fret się szarpał, skoczył z kozetki i spieprzał przed lekarką. Uznała więc pani doktor, że na niedoglukozowanego to on nie wygląda. Raczej na przeżartego, ale ten problem już znamy ;-) Dostał swój steryd na nadnercza i wystarczyło.
Oprócz tego cała trójka się zakwalifikowała do szczepionki przeciw świerzbowcowi. Skąd one to cholerstwo mają - czort jeden wie, bo przecież rzadko z nimi wyłazimy. Popołudniu odbyło się wielkie Kropienie Między Łopatki. A dziś dodatkowo do prania poszły bez wyjątku wszystkie kocyki, polary, poszewki, ręczniki, szaliki itp. itd.
A skoro jedną rzecz dostały, to nie mogły tej wściekliznowej szczepionki mieć. Zatem Luźny w środę odbył drugą podróż do lecznicy z całą trójką. Dostały po zastrzyku, Momenta glukoza wreszcie się ujawniła (za niska - musimy kupić glukometr i sami mierzyć jej poziom) i wreszcie wróciły do domu.
Grzeczniutkie były - jak nie one!

A za dwa tygodnie niespełna chłopaki kończą 5 lat!!! A dziewczynka dwa.
Aaaa czasie - gdzie tak pędzisz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz