
Właściwie nie było źle. Tylko trzymali nas w klatce, a tego akurat nie znosimy. Ale przynajmniej się porządnie wyspaliśmy.
Pies z ADHD robił dziwaczne pozy, a kiedy podchodziliśmy zaciekawieni, ktoś nas zawsze odganiał. Byliśmy naprawdę blisko przyjaźni - chcieliśmy po prostu się trochę pogryźć dla zabawy. Mówią, że mamy się zakumplować, a nie pozwalają gryźć - gdzie tu logika???
Fot natrzaskali nam milion - piękni jesteśmy, nigdy w to nie wątpiliśmy. Wszystkie są po kliku w fotę powyżej.
przepiękne fotki z majówki! fretki w stokrotkach wyglądają bajecznie!
OdpowiedzUsuńNo tak, pies z ADHD, chyba inaczej zrozumiał te gryzące próby.
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka lat i razem w klatce spać będą podczas siesty.
Rety, ale by było!:)