A najlepiej można się o tym przekonać, oglądając zdjęcia. Od roku mieszkamy we czwórkę :-) Maluchy były naprawdę tyciusieńkie. Jak się zmieniło nasze życie? Baaaardzo, ale nie żałujemy ani decyzji, ani nawet sekundy przeżytej z naszymi kochanymi futrzakami. Mamy nadzieję, że im z nami też jest dobrze.
Im jest za dobrze:)!
OdpowiedzUsuńTo najszczęśliwsze fretki świata:).
Cieszę się, że to był strzał w 10:):)
Ciocia Patrycja