Biorę dwa złośniki w ręce, podnoszę do góry i przemawiam:
"Maleństwa! nie wolno gryźć mamusi i tatusia, a przynajmniej nie wolno tego robić zbyt mocno. Siku i kupkę robi się do KUWETY, nie obok niej, nie przed, nie za, nie po drodze. Do kuwety. I już."
A one spoglądają na mnie i ziewają jakby komentująć: "Matka! kończ i daj nam broić dalej".
*
Podnoszę dziś malucha i zadaję mu retoryczne pytanie:
"Malutku! musisz niszczyć to pudełko?"
A on patrzy z wysokości, robi zbolałą minkę i wzdycha cichutko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz